Wyjazd z gór okazał się dość długi, na szczęście po drodze poznaliśmy Jona i jego syna Chapkina i zobaczyliśmy fenomenalne wodospady the Great Falls na Potomaku. Po zjechaniu z gór musieliśmy porządnie odpocząć. Daliśmy też odpocząć naszym dzielnym rowerom @kross, które nas przez te góry przewiozły. Dzięki gościnności Deb i Johna mogliśmy się odprężyć i na spokojnie zwiedzić Waszyngton. A z tego co kojarzymy to jest to jedna z nielicznych stolic, które Bike Jamboree ma na trasie. W każdym razie zeszliśmy całe The National Mall począwszy od Kapitolu, a na Białym Domu Kończąc. W muzeum lotnictwa i eksploracji kosmosu mogliśmy zobaczyć jak jeździ się rowerem w kosmosie! Udało się też zwiedzić Narodowy Cmentarz w Arlington i zobaczyć Pentagon z memoriałem pamięci ofiar z 11 września. Swoją drogą nasz gospodarz pracuje w Pentagonie, dzięki czemu poznaliśmy ciekawe historie, jak chociażby to, że pracuje tam 24 tysiące ludzi i mają m.in. swoje KFC. John był także kapitanem łodzi podwodnych i z tej pracy też mamy wiele ciekawostek. Deb natomiast pracuje w szkole dla dzieci imigrantów i uczyć w niej matematyki to wielkie wyzwanie. Wiele więcej opisujemy na stronie @bylegdzie.pl, więc jak ktoś głodny wiedzy to zapraszamy do lektury. Jutro (dla was dziś) jedziemy w stronę zatoki Chesapeake i już wiemy, że czeka nas tam nie lada przygoda! Do usłyszenia.
Dodaj komentarz