STRONA ARCHIWALNA
Bike Jamboree

To już koniec naszej podróży

Jeszcze przed chwilą byliśmy w Kanadzie, a już jutro spotykamy się z etapem 29. Czas podróży przez USA minął nam błyskawicznie, choć ociągaliśmy się z wyjazdem z Kanady niesamowicie goszczeni przez Mickey w Sault Ste. Marie. W końcu nastał dzień przekroczenia granicy. Odprawa poszła sprawnie – po uiszczeniu dodatkowej opłaty 6$ za wjazd do USA, opłaty za przekroczenie mostu granicznego (jak powiedział strażnik graniczny: „nic w USA nie jest za darmo”) zamieniliśmy kanadyjskie Sault Ste. Marie na amerykańskie Sault Ste. Marie. Stamtąd droga wiodła już prosto nad kolejne z Wielkich Jezior na naszej liście – Huron Lake, nad którym spędziliśmy noc.

Następnego dnia poczuliśmy z całą mocą, że jesteśmy w USA –  trafiliśmy na Moto Show w St. Ignace z ulicami pełnymi klasyków amerykańskiej motoryzacji. Chwilę później przyszło nam się zmierzyć z przeszkodą nie do pokonania – nieprzejezdny dla rowerów okazał się Mackinac Bridge, jeden z najdłuższych mostów w USA (8 km) rozwieszony nad cieśniną pomiędzy J. Huron a J. Michigan. Po uiszczeniu opłaty za transport, odczekaniu godziny na poboczu nasze rowery w ramach „Operation Bikes” zostały przetransportowane na drugi brzeg i był to jedyny odcinek naszego etapu, którego nie pokonaliśmy o własnych siłach. Tak, USA to kraj zdecydowanie dla zmotoryzowanych. Za to w Mackinaw City te niedogodności z nawiązką zrekompensowali nam nasi gospodarze – zaczęło się od przypadkowego spotkania, a skończyło na kolacji w ich restauracji i noclegu w ich typowo amerykańskim motelu. Dzięki Gail i George! 🙂

Kolejne dwa dni to podróż malowniczym wybrzeżem Jeziora Michigan, jednakże jak różnym od Jeziora Górnego w Kanadzie – to tereny eleganckich posiadłości, kurortów wakacyjnych, ekskluzywnych marin i hoteli zagospodarowujących każdy metr nabrzeża jeziora. Nici więc z beztroskiego nocowania na plażach. Za to spotykaliśmy niesamowitych ludzi żywo zainteresowanych projektem Bike Jamboree, którzy gotowi byli nam udostępnić miejsce pod swoim dachem. Dzięki Emily, dzięki James! 🙂

Oszołomieni przepychem jak w Beverly Hills takich miejsc jak Harbor Springs, Petoskey czy Charlevoix nieoczekiwanie znaleźliśmy się w Traverse City zdając sobie sprawę, że to już koniec naszej podróży. Prawie 1200 km za nami. To 1200 km niesamowitych doznań, walk z podjazdami, komarami, czasem z deszczem i z chłodami rekompensowanymi przez malownicze zatoki trzech Wielkich Jezior – Górnego, Huron i Michigan, przez zachody słońca i noclegi na plażach przy ogniskach i pod gwiazdami, dziewiczość przyrody  kanadyjskiej, po drugiej stronie granicy zastąpionej przepychem miast wybrzeża – prawdziwym show w amerykańskim stylu.

A wszystko to dzięki sprzętowi dostarczonemu przez sponsorów projektu Bike Jamboree – rowerom Kross na oponach CST, sakwom Crosso, namiotom Marabut, bluzom i koszulkom BCM Nowatex, kurtkom Pajak, wyposażeniu Primusa, wsparciu Motoroli, dzięki którym podróż ta była czystą przyjemnością!!! 🙂

Teraz czas na Was – etap 29. Wypatrujcie nas jutro!!! Etap 28 dziękuje za uwagę, kończy swą relację i przygodę z Bike Jamboree!!! Choć trochę szkoda 🙂 🙂 🙂

Dodaj komentarz

Pocztówki z etapu 28

Damian Kulak i Klaudia Plażyk

Damian Kulak i Klaudia Plażyk

Liderzy etapu 28

Z wykształcenia ekonomiści, z przeświadczenia nonkonformiści, wędrujący przez życie sobie tylko znanymi ścieżkami (najlepiej na rowerze).
Ona obecnie testuje giętkość swej woli pracując, jako specjalistka od marketingu korporacyjnego, pasjonatka języków obcych, stawiająca all adventure nad all exclusive.
On jeśli nie podróżuje, to planuje kolejne podróże, wiecznie z palcem na mapie i nosem w książce, z wciąż wydłużającą się listą miejsc do zobaczenia, entuzjasta świata z trudem wkomponowujący obowiązki między pasje.

Grzegorz Zieliński

Grzegorz Zieliński

Uczestnik etapu 28

Od najmłodszych lat związany z mapą – najpierw dzięki ojcu, później w harcerstwie, następnie na studiach i w pracy – a jak mapa – to podróże, przygody, wycieczki, wędrówki, szlaki, drogi, lasy, łąki, góry, szczyty, bezdroża, żywioły i wiele innych. To jego świat – tam czuje się wolny i pełen życia. Zafascynowany językami obcymi i kontaktem z innymi podróżnikami. Na co dzień uprawia dużo sportów – szuka nowych wyzwań i możliwości. Otwarty na zmiany, nieoczekiwane działania i poznawanie świata. Gdziekolwiek by nie był zawsze tęskni za domem – zakochany w Małej Ojczyźnie – Toruniu.

Adam Nadrowski

Adam Nadrowski

Uczestnik etapu 28

Zwolennik poznawania świata przez podróże. Lubiący przebywać zawsze blisko natury i gór. Pasjonat wszelakich wojaży, zwłaszcza wypraw rowerowych i długodystansowych szlaków górskich. W ciągu kilku podróży zwiedził rowerem wiele krajów południa Europy. Z wykształcenia biotechnolog, prywatnie podążający nieco wbrew powszechnie przyjętym schematom społecznym.

Mateusz Michalski

Mateusz Michalski

Uczestnik etapu 28

Zawodowo inżynier, prywatnie miłośnik gór i zapalony podróżnik. Otwarty na nowości i zmiany oraz spontaniczne działania. Na rowerze jeździ od dzieciaka i wciąż nie może się z tego wyleczyć 😛 Uwielbiający sport i aktywny tryb życia.