🇵🇱To już tylko 9 dni do wielkiego finału!!!

🇵🇱To już tylko 9 dni do wielkiego finału!!! 😱 (jak to możliwe …? ;D )
Tymczasem #etap37 jedzie dalej dzielnie na północ spotykając się z harcerzami, młodzieżą i miłośnikami jazdy na rowerze <3 równocześnie doświadczając każdego dnia gościnności z której Polacy są znani na całym świecie. Zdecydowanie możemy powiedzieć, że tak, to jest prawda <3 Codziennie opowiadamy o naszym projekcie zgromadzonym w różnych miastach na naszej drodze, każdego dnia mamy też zapewniony nocleg i ciepłe jedzenie 😋 Co ciekawe każdego kolejnego dnia nocujemy w zupełnie innym miejscu. W Żmigrodzie w swojej harcówce gościli nas harcerze, podobnie w Krotoszynie z tą różnicą, że tam spaliśmy w uroczej leśniczówce. Natomiast w Kaliszu mieliśmy okazję spędzić bardzo miły wieczór i poranek w domu rodziców uczestnika #etap29 Miłosz Pawlak <3 <3 <3 Dziękujemy z całego serca Pani Izo i Panie Zbyszku za niezwykle miłe przyjęcie. W Kaliszu – najstarszym mieście w Polsce, leżącym na bursztynowym szlaku – mieliśmy też okazję opowiadać o projekcie w przytulnej kawiarni Cafe Calisia. Śpiwór PAJAK jak za każdym razem budził zainteresowanie i przechodził liczne testy. W sumie kto by nie chciał w grudniowy chłodny dzień zanurzyć się w wyselekcjonowany i najwyższej jakości puszek? <3 Z Kalisza ruszyliśmy w kierunku Jarocina, jednak nim tam dotarliśmy czekało nas jeszcze spotkanie i pizza zorganizowane przez uczestnika mroźnego etapu syberyjskiego Magdalena Sobczak i dyrektora domu kultury. W Pleszewie, w nowym, imponującym budynku @Zajezdnia Kultury licznie zgromadzili się uczniowie i harcerze ^_^ dziękujemy za miłe spotkanie! Dzień zakończył się w Jarocinie gdzie w odnowionej w nowowoczesnym stylu Kamienica Kultury spotkaliśmy się z liczną grupą rowerzystów z lokalnej grupy RoweLOVE – Jarocin. Projekt i nasze przygody wzbudziły na tyle duże zainteresowanie, że spotkanie trwało 2,5 godziny i pewnie mogłoby potrwać jeszcze dłużej gdyby nie umówione zwiedzanie muzeum muzyki – ciekawie zorganizowanego miejsca w starym spichlerzu opowiadającego o historii festiwalu w Jarocinie. Harcerze i grupa rowerowa zorganizowali nam nawet nocleg w prawdziwym Pałac Radolińskich w Jarocinie w pokoju w baszcie ^_^ czy mogło być lepiej? Tym samym do miejsc naszego różnorodnego noclegu doszedł jeszcze pałac! Aż się zastanawiamy gdzie jeszcze trafimy za życzliwością ludzi 😄
To co nas urzekło to ilość serca oraz pomysłowość wkładana przez członków jarocińskiej grupy rowerowej w organizowanie lokalnych zakręconych inicjatyw <3 niesamowite osoby! Już jesteśmy umówieni na rowerowe spotkania i wiemy, że na pewno się jeszcze zobaczymy ^_^ . Co więcej z Jarocina wyjechaliśmy w powiększonym składzie za sprawą dołączenia do naszej ekipy członka z wyżej wspomnianej grupy rowerowej – ciepłe pozdrowienia dla Maciej Dziekański dziękujemy za Twoje miłe towarzystwo! ^_^
A droga? Polska jest piękna, nawet w grudniu, mamy wiele momentów do zachwytu.
Wkrótce relacja z Poznania, Wrześni i dojazdu do mety naszej części etapu w Gnieźnie – jesteście ciekawi kto dowiezie pałeczkę do mety w Gdańsku? Powiem tylko tyle, że odpowiedź mogłaby być nieoczekiwana dla wielu osób ;D
Stay tuned!