Trzy dni zajęła nam podróż z Tok do Beaver Creek. Zaczęliśmy wczesnym rankiem w poniedziałek. Gdy opuściliśmy Tok pogoda nam po raz kolejny sprzyjała, widoki były cały czas przepiękne 🏔
🏔
🏔
🔆
🔆 po przejechaniu ok 60km Alaska Highway stwierdziliśmy, że ta oto polana będzie idealna na nocleg
rozbiliśmy namioty, przygotowaliśmy obozowisko. Trzeba pamiętać, żeby zachować szczególną ostrożność w trakcie biwakowania na dziko na Alasce – miejsce gdzie śpimy powinno znajdować się przynajmniej 100m od kuchni, żeby uniknąć bliskiego kontaktu z misiami
🐻
🐻
Następnego dnia ruszyliśmy dalej – tym razem dzień jazdy był nieco krótszy. Dojechaliśmy na państwowy camping nad Deadman Lake kąpiel w wodzie z jeziora pod gołym niebem – checked!
🛁
W środę już nie było tak pięknie. Od rana padał deszcz i okropnie wiało ☔ ale nie poddaliśmy się i ostatkiem sił dojechaliśmy do Beaver Creek, już w Kanadzie
🍁
🍁
🍁
Zła wiadomość – brak miejsc na nocleg w 5 dostępnych tu hostelach już prawie popsuł nam humory. Ale!zaczepił nas Mike, który wraz z tatą zajmowali 9-osobowy pokój i zaoferowali pomoc kolejny dzień do przodu!
PS. Zostało 460km do Whitehorse! Jesteśmy za połową

Dodaj komentarz