STRONA ARCHIWALNA
Bike Jamboree

Po wschodniej stronie Bajkału!

 🇵🇱#etap12 Sztafetowa pałeczka jest już po wschodniej stronie Bajkału! Droga nie była łatwa i oczywista, bo… właściwie to jej nie było

Niemen miał rację śpiewając:

„Gdzie Bajkał od morza tu sięga
Przez śniegi, wichurę i noc
Wędruje zgarbiony włóczęga
Dźwigając przeklęty swój los”

Wędrowaliśmy, szukając przejścia na wschód. Śnieg zasypał obiecana „autostradę”, pogoda nas nie rozpieszczała do ostatnich chwil. I choć głównie toczyliśmy rowery przez zaśnieżony lód, to Bajkał pozwolił nam się zobaczyć także w tej pięknej lodowej aurze. Na Bajkale nie ma toalet, nie zawsze też udawało nam się dotrzeć do wymarzonej drewnianej chaty na skraju gór. Nasze zapasy żywieniowe, też się znacznie uszczuplily. To niesamowite uczucie, gdy wyczerpany toczysz rower przez grząski, mokry śnieg, trochę uwięziony na zamarzniętym Morzu Syberii, pomiedzy górami, przez ktore też… nie ma przejscia. Wiesz, że jedyne co możesz zrobic, to isc dalej przed siebie… prosząc Bajkał o to, by w ogóle pozwolił ci iść dalej i dał schronienie przed nocą. Wreszcie po 7 dniach nierównej tułaczki osiągnęliśmy nasz pierwszy cel Ust-Barguzin. Tu zaczyna się druga część przygody. Tym razem już po lądzie, wśród buriackich gór ciśniemy w stronę Ulan-Ude!

🇬🇧#stage12 The relay baton is already on the eastern side of Lake Baikal. The road was not easy and obvious, because … actually it was not here Niemen was right in singing:

„Where Baikal from the sea reaches here
Through the snow, the gale and the night
Wandering humped tramp
Lifting his cursed fate (…) „

We wandered, looking for the East. The snow covered the promised „highway”, the weather did not spoil us until the last moments. And although we mainly drove the bikes through the snowy ice, Baikal allowed us to see also in this beautiful ice weather. There are no toilets in Bajkal, and we have not always managed to reach the dreamed wooden hut on the edge of the mountains. Our food supplies have also been significantly depleted. It is an amazing feeling when you exhausted you roll the bike through the slushy, wet snow, a little trapped in the frozen Sea of Siberia, between the mountains, through which too … there is no transition. You know that the only thing you can do is go ahead … asking Baikal to let you go and give you shelter before night. Finally, after 7 days of uneven wandering, we achieved our first goal Ust-Barguzin. Here begins the second part of the adventure. This time, on land, among the bourgeois mountains, we will be going towards Ulan-Ude.

1 comment

Skomentuj Wanda Dudzik Skasuj odpowiedź