STRONA ARCHIWALNA
Bike Jamboree

Raz z górki raz pod górkę ;)

🇵🇱Raz z górki raz pod górkę ;)
Skoro wcześniej było tak fajnie to… teraz też będzie fajnie tylko trudniej 😄
Postanowiliśmy nie jechać ekspresówką tylko zjechać w boczną drogę i pocieszyć oczy krajobrazami serwowanymi przez wschodni Azerbejdżan.
I tak znaleźliśmy się na środku półpustyni z szybko topniejącymi zapasami wody, 40 st. C. bez żadnej miejscowości przez 54 km, na osłodę widoki zapierające dech w piersiach i myśl, że jesteśmy razem.
Mimo niefortunnej decyzji los się do nas delikatnie uśmiechnął i w godzinach największego upału – żarki – podsunął tymczasowo opuszczoną farmę – jedno z dwóch jedynych zabudowań po drodze. Schroniliśmy się tam przed słońcem, przespaliśmy i odpoczęliśmy. Drugie z zabudowań na nasze szczęście było zamieszkałe. Jesteśmy uratowani !! :D Nabraliśmy wody i dostaliśmy jedzenie od zamieszkującej tam rodziny – nie da się opisać naszej wdzięczności, dziękujemy 😊!
Tego dnia zamiast 90km zrobiliśmy 140. Ale przeżyliśmy i widzieliśmy miejsca które wcześniej mogliśmy oglądać tylko na filmach :)
Cel – miasto Sumgait – zostało osiągnięte. Nocleg spędziliśmy na plaży, a następnego dnia mieliśmy do dyspozycji swój własny… autobus :D :D w którym wzięliśmy eee prysznic 😅 i który później dawał nam schronienie przed słońcem.
Ludzie są kochani! Tak bardzo nam pomagają… a my dziękujemy tak bardzo jak tylko potrafimy 😊😊!
#etap4 #stage4 #bikejamboree
🇬🇧Once down the hill once up the hill ;)
Since it was so cool last day … now it will be also cool but a little harder 😁
We decided not to take the expressway but to take a side road and enjoy the eyes with the sceneries served by East Azerbaijan.
And so we found ourselves in the middle of the semi-deserts with rapidly melting water supplies, 40 degrees Celsius without any city or shop by 54 km, but with the breathtaking views and the thought that we are together.
In spite of the unfortunate decision, the fate was gently smiled for us and during the hottest time of the day – he offered a temporary abandoned farm – one of the only two buildings along the way. We sheltered there before the sun, slept and rested. The second building for our luck was inhabited. We are saved !! We got water and got food from a family living there – we can not describe our gratitude, thank you ☺️!
On this day instead of 90km we did 140. But we survived and saw places that we could previously watch only on movies :)
Target – Sumgait city – was also reached. We spent the night on the beach, and the next day we had our own bus … :D :D where we took a shower 😅 and which later gave us shelter from the sun.
People are lovely! They help us so much … and we thank as much as we can 😊😊!

Dodaj komentarz