STRONA ARCHIWALNA
Bike Jamboree

Sprzęt i pałeczka sztafetowa odebrana – czas na przygodę ;)

🇵🇱 Cześć! Etap IV pozdrawia cały i zdrowy!
Sprzęt i pałeczka sztafetowa odebrana – czas na przygodę ;)
Jednak zanim przejdziemy do pierwszych historii z podróży musimy się z Wami koniecznie podzielić naszymi wrażeniami po przybyciu na miejsce i ujrzeniu stolicy tego ponad 9,5 mln państwa.
Baku zaskoczyło nas, co pewnie nie powinno dziwić ;) temperaturą +35 st C. Już krok za progiem klimatyzowanego lotniska uderzyła nas fala gorąca i niewiarygodnie porywisty wiatr. Zasadniczo „wietrzne” to przymiotnik którego od Baku oddzielić nie można i najadekwatniej odzwierciedla panujące warunki. Wysoka temperatura, wiatr, niska roślinność i pofałdowana rzeźba terenu – to coś niespotykanego w Europie, zapadające w pamięć, przywodzące na myśl obrazy z Baśni tysiąca i jednej nocy.
O Baku można mówić wiele bo jest to najstarsze i największe miasto portowe Morza Kaspijskiego, bardzo zróżnicowane, ciągnące się wzdłuż wybrzeża z ponad 2 mln mieszkańców.
Każdemu z nas przywodziło na myśl inne miasto w którym mieliśmy okazję już być. Jednym ruch na ulicach i chodnikach kojarzył się ze stolicą Tadżykistanu – Duszanbe, innym dzięki nadmorskiemu okazałemu budynkowi z Sydney, jeszcze innym z Dubajem – jako miasto zadbane i luksusowe.
To czego nie można odmówić Baku to zachwycająca przestrzeń, czystość, szczególna dbałość o zieleń, promenada dopracowana w najdrobniejszym szczególe robiącą ogromne wrażenie. Jedyną rzeczą która niestety rzuciła się nam w oczy na minus to fakt, że w Baku zupełnie nie ma ścieżek rowerowych – co przy tak wielu zaletach tego miasta nie stanowiło problemu, poradziliśmy sobie bez tego doskonale! ;)
Zwieńczeniem tego dnia pełnego wrażeń było długo wyczekiwane spotkanie z Etapem III, wysłuchanie historii ponad miesięcznej podróży, zwiedzanie, wspólna naprawa i w końcu przejęcie sprzętu.
Nie mogliśmy się doczekać startu! ;)
🇬🇧 Hey! Stage IV salutes we are still alieve and healthy!
Equipment and relay rod received – time to adventure;)
However, before we get to the stories of travel we must necessarily share with you our impressions after our arrived on place pand seeing the capital of this over 9.5 million country.
Baku surprised us, which should probably not be surprised;) +35 degrees Celsius. Already a step behind the threshold of the air-conditioned airport was hit by a wave of hot and unbelievably gusty wind. Basically, „windy” is an adjective that can’t be separated from „Baku” and reflects the prevailing conditions in the most appropriate way. High temperatures, wind, low vegetation and rolling terrain are some of the most unparalleled in Europe, capturing the images of the Thousand and One Nights.
We can say about Baku a lot because it is the oldest and largest port city of the Caspian Sea, very diverse, placed along the coast with over 2 million inhabitants.
Each of us brought to mind another city where we had the opportunity to be. One movement on the streets and sidewalks was similar as in the capital of Tajikistan – Dushanbe, another thanks to a seaside-sized building it was similar to Sydney, for another as Dubai – as a well-kept and luxurious city.
What can not be denied Baku is a delightful space, cleanliness, special care for greenery, promenade polished in the smallest detail making a huge impression. The only thing that unfortunately caught us in the eye is the fact that in Baku there are absolutely no bike paths – which with so many advantages of this city was not a problem, we managed without it perfectly!;)
The culmination of this day of excitement was a long awaited meeting with Stage III, hearing the story of over a month’s journey, sightseeing, joint repair, and finally the acquisition of equipment.
We could not wait to start! ;) z Anna Łapińska, Aleksandra Zajk, Anna Jarek, Ola Połączak, Marcin Dałkiewicz

Dodaj komentarz