Łowcy Wiatru: Monika Bruch z etapu 10. o zimowej przygodzie

Zimowe mongolskie stepy, syberyjskie góry, zamarznięty Bajkał… Czyli, jak etap 10. szukał wiatru na końcu świata.

Kiedy zdecydowałam się wziąć udział w rowerowej sztafecie dookoła świata „Bike Jamboree” w jednym z najtrudniejszych etapów, przez zimową Mongolię i Syberię wszyscy pukali się w czoło… To niemożliwe, to niebezpieczne, to szalone… „To pociągające” – pomyślałam. Pod koniec stycznia wylądowaliśmy w Ułan Bator, stolicy Mongolii. Przywitała nas temperatura niemal -40 stopni i czekała nas miesięczna podróż rowerem przez ten mroźny, pusty, stepowy kraj, bardzo silne wiatry, syberyjskie góry w Rosji oraz nieprzewidywalny Bajkał. Jak wyglądała ta podróż i czego nas nauczyła? To opowieść o ludziach i zwierzętach żyjących w bardzo trudnych warunkach, ich kulturze, szamanizmie, duchach, pięknej przyrodzie i o pokonywaniu swoich słabości.

Spotkanie z Moniką Bruch, etap. 10, Bulgan (Mongolia) – Irkuck (Rosja), luty 2018.